Strona:Paul de Kock - Poczciwy koleżka tom III.djvu/219

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Ale tam nasze sprzęty nie pomieściły by się; sprzedałam więc pewną ich część, a powtóre że to nam posłuży przez czas jakiś na życie.... Karol okazał smutek, ale w minucie odzyskał swą zwykłą wesołość i zawoła: Z tem wszystkiem gdy będę miał pieniądze kupię insze meble a nawet pięknieysze, dobrześ więc zrobiła.... W kilka dni potem wyprowadzili się na mięszkanie do dwóch izdebek na piąte piątro. Leontyna przy każdey zmianie pomieszkania była widocznie smutniéyszą!... Tą razą przed wyprowadzeniem się z tego domu, jéy oczy zdawały się szukać Justyna, chciałaby podziękować temu młodemu człowiekowi, który tyle jéy okazywał przychylności w chorobie męża; ale na zmartwienie nie widziała nigdzie owe-