Strona:Paul de Kock - Dom biały tom I.djvu/49

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
45

nam opowiadać zdrajczeństwa swego kochanka, i trafunkowość jaką je odkryła... Ale, tegom ci nieopowiadała, to miluchne i pocieszne!...»
— «Gdybyś to teraz moja droga, była łaskawa włożyć mi papiloty — toby mi…»
— »Jeszcze żelazko nie napalone; jest właśnie w piecu, na górze; daj mi tymczasem papieru, to cię zapapilotuję...»
— «Włóż mi z łaski swojej piętnaście.»
— «Czemuż nie trzydzieści sześć, jak jakiej Ninonie.... No, nie ruszajże się... Otóż kochanek Adeliny, nazywa się Fidelio, jest jakimś urzędnikiem, znajdziesz u niego zawsze ładną gosposię, której on....»
— «Ależ żelazko...»
— «I dajże mi pokój z twoim żelazkiem!... Adelina nie wiedziała o tém... ten łotr pod przybraném nazwiskiem był jej znajomy... Ach! jaka jest przewro-