Strona:Patryotyzm i kosmopolityzm.djvu/217

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

szłości ich nie istnieli ludzie, myślący w ten sposób, jak Darwin, Spencer, Bain, Stuart Mill, czyli, że nie istniały w niej wiadomości naukowe i umysłowe pojęcia takie, jakie w wieku XIX-m istnieją w Anglji? Wszystkie powyższe twierdzenia i zdania wydają się i są istotnie nieloicznością, śmiesznością, absurdem. A jednak grube te omyłki niezmiernie pospolitemi są w sądach, wydawanych na społeczeństwo własne przez ludzi, których wykształcenie historyczne niezmiernie jest niedostateczne, socyologiczne całkiem skrzywione; którzy, dla zestawiania punktów porównawczych, posługują się linjami krzywemi i z krzywych tych premissów wyprowadzają pessymistyczne wnioski. Pessymistyczne te wnioski fałszywemi są zarówno, ilekroć za podstawę im służy nie całokształt historycznej przeszłości narodu, nie idea i nić przewodnia, rozwijająca się w całym przebiegu i wszystkich gałęziach cywilizacyjnej jego pracy; lecz jeden wyłączny moment dziejów, jedna jakaś wyłączna odrośl cywilizacyi. Tak np. z fałszywych premissów wychodziłby i do błędnych sądów dójść by musiał ten, ktokolwiek o naturze, właściwościach, dążnościach i zasługach Francyi wyrokował na mocy tego np. momentu dziejów jéj, który przedstawia panowania Karola VI-go i VII-go stóletnią wojnę z anglikami i panującą w epoce owej dezorganizacyę państwową, słabość i niedołężność działań obronnych; albo tego, w którym na tle zepsutego dworu, w karykaturalnych zarysach, przedstawia się postać Ludwika XV-go, dalej zaś nie widać nic, prócz nędzy, ciemnoty, niewoli i cierpień. Byłyżby następnie prostemi pod-