Strona:Pascal - Prowincjałki.djvu/24

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Bo też i jezuici nie pozostali bierni. Sprawa zaczęła przybierać zbyt niepokojący dla Zakonu obrót. Poruszeni faktami cytowanymi w Prowincjałkach, proboszczowie paryzcy podjęli akcję przeciw jezuitom. Ze swej strony, Ojcowie, którzy w milczeniu znieśli pierwsze listy (tyczące raczej stanowiska Tomistów), teraz, kiedy nieznany, zuchwały, a tak dobrze poinformowany autor ugodził w ich najczulszą stronę — w ich „rząd dusz“, w kazuistykę — sypali odpowiedź po odpowiedzi. Obwiniali autora Prowincjałek, którego zwali wzgardliwie „sekretarzem Port-Royalu“, że podaje na śmiech rzeczy święte, że gra na niskich instynktach publiczności, że fałszuje cytaty, że wreszcie jest heretykiem, etc.
Pascal odpowiada tedy, odpowiada z niepospolitą siłą i wymową. Tę część Prowincjałek porównywano z Demostenesem.
Podczas gdy Prowincjałki święciły, kosztem jezuitów, tryumf na forum opinji, wrogowie jansenistów gotowali ich sprawie nową klęskę. W kilka dni po 13 tym liście Pascala, wydał papież Aleksander VIII (16 października 1656) bullę, potępiającą raz jeszcze 5 Twierdzeń, i to jako twierdzeń mieszczących się w książce Jansenjusza. Na razie, Pascal nie porusza tej drażliwej sprawy, tem energiczniej tylko naciera na tych, których uważa za tajemną sprężynę papieskiego wyroku.
Dopiero w 17 liście, zwróconym wprost i imiennie do O. Annat, przechodzi Pascal do kwestji Twierdzeń i ich potępienia. Rozróżnia jasno i stanowczo kwestje faktyczne od kwestji wiary; określa granice, poza które nie