Strona:Pascal - Prowincjałki.djvu/136

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

zatwierdzałby wszystkie nadużycia które cierpi i wszystkie błędy w książkach których nie poddał cenzurze?
— Spieraj się, rzekł, z O. Bauny. Ja cię objaśniam, a ty powstajesz na mnie! Nie trzeba się nigdy spierać z faktem. Rzekłem tedy, iż, skoro mniemanie dojrzało pod działaniem czasu, jest zupełnie prawdopodobne i pewne. I stąd pochodzi, że uczony Karamuel, w liście w którym ofiaruje Dianie swoją Teologię podstawową, powiada, iż ów wielki Diana uczynił prawdopodobnemi wiele mniemań które nie były niemi wprzódy, quae antea non erant i że w ten sposób nie grzeszą ci którzy się ich trzymają, podczas gdy wprzódy grzeszyli: jam non peccant, licet antea peccaverint.
— W istocie, rzekłem, mój Ojcze, wiele można skorzystać z waszych doktorów. Zatem, z dwóch ludzi czyniących jedno i to samo, ten który nie zna ich nauki, grzeszy, ten który ją zna, nie grzeszy! nietylko zatem poucza ona, ale i oczyszcza! Prawo boże, wedle św. Pawła, czyniło grzeszników, natomiast wasze prawo sprawia że są prawie sami niewinni. Błagam cię, Ojcze, wyłóż mi to dobrze; nie opuszczę cię, póki mi nie wyjawisz głównych maksym ustanowionych przez waszych kazuistów.
— Ach! rzekł Ojciec, ideałem naszym byłoby nie tworzyć zasad innych niż zasady Ewangelii w całej ich surowości. Surowość naszych obyczajów świadczy dowodnie, iż, jeżeli cierpimy jakowąś swobodę u innych, to raczej przez ustępstwo niż z zamiaru: jesteśmy do tego zmuszeni. Ludzie są dziś tak zepsuci, iż, nie mogąc ich