Strona:Pamiętniki do panowania Augusta III i Stanisława Augusta.djvu/10

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

podczas wojny z królem pruskim Fryderykiem II. W Wielkiéj Polsce było pełno, ztąd w ogólności daleko większa niż lat dawniejszych mięsa konsumpcya. Przypisać to należy nie jakiéj cudownéj, nadprzyrodzonéj sprawie, ale rozszerzonemu w słodkim pokoju pod panowaniem Augusta III. gospodarstwu: wytępionym po wielu miejscach nieużytecznym borom, wysuszonym bagnom, wykarczowanym zaroślom, a na tych miejscach pozakładanym wsiom, polom, łąkom i pastwiskom, w których się bydło karmiło i rozmnażało.

O zabiciu Tarła.

Tegoż roku 1774 dnia 16. Marca, pod Marymontem, młynem sławnym z mąki pszennéj, o ćwierć mili od Warszawy, zginął w pojedynku sławny reputacyą między pany i męstwem Adam Tarło, wojewoda lubelski, z okazyi takowéj: miał on żonę, ale starą babę, z którą w dobrach osadzoną niemieszkał, ale pilnując publik jako senator, a do tego młody i hoży, idąc za zepsuciem serca, kochał się w niejakiéj Anusi (tak ją powszechnie zwano), naturalnéj córce Lubomirskiego, wojewody krakowskiego, splodzonéj z Krysty mieszczki krakowskiéj przed ślubem, którą Lubomirski mężowi Krystowi odmówił, a potém za pośrednictwem wielkich pieniędzy nabywszy, i o rozwód postarawszy się, we dwa roki po narodzeniu Anusi za żonę pojął. Anusia wyrosłszy na piękną pannę, haniebnie wpadła w serce Tarłowi, wojewodzie lubelskiemu, który nieśmiejąc opuszczać swojéj babki dla pieniędzy i zapasów, a spodziewając się lada kiedy sprawienia jéj pogrzebu, jako dogorywającéj w lalach, zawczasu sobie serce i rękę do przyszłego ślubu u Anusi wysługował, czyniąc jéj w każdej kompanii pierwsze honory.
Na balu u Bielińskiego, marszałka wielkiego koronnego, wziął najpierwéj w taniec swoją Anusię; udał się potém do Poniatowskiéj, wojewodzianki natenczas mazowieckiéj, potem Branickiéj, hetmanowéj wielkiej koronnéj. Lecz damy urażona tém przeniesieniem Anny nad siebie, zaraz uradziły między sobą, ażeby żadna z wojewodą nieszła w taniec. Gdy tedy zapędzony do wojewodzianki mazowieckiej Tarło, odebrał od niéj tę odpowiedź: z kimeś WPan tańcował pierwszy taniec, z tą tańcuj i drugi“, jak był ognisty człowiek, tak zaraz obróciwszy się do kompanii, zawołał na cały głos: