Strona:PL Zygmunt Miłkowski - Sylwety emigracyjne.djvu/14

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wicza postać. Ale to się w ciasnem zamykało kółku — w kółku „wybrańców ducha“ (Mickiewicz, Słowacki, Goszczyński, Rettel, Wrotnowski i in.), które stało odosobnione. Nie wywierało ono wpływu, nie wzbudzało spółczucia. Świadczy o tem owoczesna publicystyka emigracyjna; świadczy obojętność, z jaką emigracya przyjęła wezwanie Mickiewicza do formowania w r. 1848 legionu polskiego we Włoszech. Legion się sformował i przy obronie Rzymu przeciwko Francuzom odznaczył, ale pod dowództwem Fiałkowskiego.
Mistycyzm nie miał ani jako doktryna, ani jako czynnik polityczny, powodzenia. Ogół się w tym nie pogarnął kierunku. Większość ogromna prostej, katechizmowej ojców trzymała się wiary; wśród niej przerzucali się, jak w każdem ludzkiem zbiorowisku, fanatycy, obojętni, wolnomyślni. Mistycyzm doktrynerski, formalny, na niwie emigracyjnej wykwitły, po za urzędowym, który spowodował zawiązanie zakonu Zmartwychwstańców, na dwa rozpadał się rodzaje: na nielicznych wyznawców Towianizmu“ i jeszcze mniej licznych wyznawców, założonej przez Ludwika Królikowskiego, Polski Chrystusowej“.
Nie!... Ani o kłótnictwo, ani o mistycyzm Emigracyi polskiej z r. 1831 na seryo się pomawiać nie godzi. Była ona czem być mogła i musiała: grunt polski, zabarwienie cudzoziemskie — francuskie we Francyi, angielskie w Anglii etc. Na tle takiem uwydatniały się powstania pojedyncze, nacechowane tem indywidualizmu piętnem, co znamionuje właściwości osobistościowe, mniej więcej charakterystyczne, mniej więcej oryginalne, urabiające typy poważne, spokojne, ruchliwe, zabawne, dziwaczne, nadające się do galeryi sylwet. Spróbuję wizerunków dziadów pokolenia obecnego nakreślić tyle, ile mogę. Uprzedzam jeno czytelników łaskawych, że modele czerpać będę w obozie — po większej części — demokratycznym, w którym sam parvula pars zaszczyt być miałem.