Strona:PL Zygmunt Krasiński - Pisma T3.djvu/233

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

lecz nie tylko ustami: módl się myślą, sercem, duchem całym, a może spokojniej ci będzie i dzień nasz radosny, dzień spotkania, pojednania, dzień zmartwychwstania się zbliży!..


∗                              ∗

... Nie dusza wyrabia sobie ciało, jak twierdzi B. de Perthe, ale duch właśnie wyrabia sobie i duszę swą i ciało swoje. Ciało jest organem ducha do rzeczy widomych, dotykalnych; dusza takiem samem narzędziem, ale do rzeczy niedotykalnych i niewidzialnych. Rzeczy zaś niedotykalne i niewidzialne to przeszłe lub przyszłe, widzialne zaś i dotykalne to obecne, teraźniejsze. Zatem ciało do teraźniejszego czasu, dusza do przeszłości lub przyszłości. Im więcej ciało przepaja się duszą, im bardziej zlewają się oboje do jedni, do harmonii, im jaśniej pojmują, miasto walki dotychczasowej, że ich celem jest zgoda i wspólna jedność, słowem, im bardziej się stają duchem wolnym, wiednym o sobie, tem oczywiście bardziej przeszłość, teraźniejszość i przyszłość także się zlewają, spajają, zbliżają do siebie, stają się niejako wiecznością, w miarę jak dusza i ciało stają się duchem. I duch jest do rzeczy wiecznych, jak ciało było do teraźniejszych a dusza do przeszłych i przyszłych. Naturalnie, nie o wieczności takiej jak w Bogu, absolutną, tu mowa, ale o dążeniu coraz prędszem czasu, o zbliżaniu się przeszłości, teraźniejszości i przyszłości do wieczności. Stąd to siłą zewnętrzną ducha jest magnetyzm, bo magnetyzm skupia do jedni, wszędzie gdzieindziej rozerwane czasu żywioły, jak przez oko widzenia stawia w teraźniejszości żywej, wszystkie przeszłości i wszystkie przyszłości. Nie ciało już ni dusza widzi przezeń lub myśli, lecz każda myśl duszy jest cieleśnie widzianą; każde ciała czucie jest idealnie przemyślone, i to razem, w jednej chwili. Duch cały, pełny, działa magnetycznie, kiedy ciało