Strona:PL Zygmunt Gloger-Pieśni ludu.djvu/055

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

4.Pan to jest świata wszystkiego,
Godzien tryumfu wielkiego,
Godzien i chwały, choć w ciele mały,
Od ludu wszelkiego!
5.A tak z tej wielkiej radości,
Winszujemy jegomości:
Roku nowego, zdrowia czerstwego,
Wszelkiej pomyślności.
6.Niech jegomość wesół będzie,
Przy teraźniejszej kolendzie,
Nam na śpiewaniu, takźe na graniu,
Bynajmniej ne zbędzie.
7.Napić się z nas każdy może,
Jeżeli jest miód w gąsiorze,
Będziem śpiewać hoc i przez całą noc
Chwala Tobie Boźe!
8.Wiwat! wiwat! kaźdy powie,
Gdy będziem pić pańskie zdrowie,
Jak wypijemy, podziękujemy,
Potem spać pójdziemy.


100.

Pode Lwowem łączka zielona,
Jaś koniki pasie,
Lwowa dobywać chce.
Wyszli do niego lwowscy mieszczanie
I wynieśli mu parę bucików.
On bucików nie chce,
Lwowa dobywać chce.

W dalszym ciągu pieśni powtarza się ciągle ta sama zwrotka z tą różnicą, że lwowscy mieszczanie wynoszą kolejno i ofiarują mu: pas, koszulę, kaftan, czaprak, siodło, wronego konia, ale Jaś nie ustępuje z pod Lwowa, aż dopiero gdy:

I wywiedli mu pannę prześliczną,
On bierze i dziękuje,
Z pod Lwowa ustępuje,
W szystkiego poniechał,
Z dziewczyną pojechal.


101.

Hej nam hej! nadobne pacholę;
Na konika siada, na konika siada,
Pod Kraków podpada.
Hej nam hej! hej nam hej!
Krakowianie się o tem dowiedzieli,
I wynieśli mu złote buciki,
A on bierze, nie dziękuje,
Z pod Krakowa nie ustępuje.

Dalej jak w poprzedniej kolendzie, a dopiero w końcu:

I wywiedli mu prześliczną pannę,
A on bierze i dziękuje,
Z pod Krakowa ustępuje.
Hej nam hej, hej nam hej!


102.

Nadobna panienka w okienku siadała,
Hej nam hej! w okienku siadała,
Złotem wyszywała,
Co złotem wyszyje, jejmości daruje,
Hej nam hej!
A jejmość jej za to trzewiczki na lato,
Hej nam hej!

Następnie jejmość daje pończoszki, podwiązki, gorset, zapaskę (fartuszek), korale, grzebyk, owo zgoła cały ubiór, poczem kończą:

Nadobna panienko masz-ci tego dosyć,
Jeno Pana Boga o zdrowiczko prosić,
Prosić Pana Boga i Najświętszej Panny,
Żeby ci się dostał parobeczek ładny.


103.

Hej nam hej! pawikowie lecą,
Złote piórka ronią, hej nam hej!
A dziewczyna zbiera i wianeczki wije.
Co jeden uwije, Jasiowi daruje,
A Jasio jej za to: buciki na lato,
Hej nam hej!

Dalej Jasio obdarza dziewczynę całem ubraniem, poczem kolenda kończy się tą samą zwrotką jak w poprzedniej:

Nadobna panienko masz-ci tego dosyć i t. d.


104.

Hej nam hej! A na onej roli,
Złoty płużek stoi,
A przy owym płużku,
Cztery konie w cużku.
Na naręcznym koniu,
Święty Szczepan siedzi,
A święty Jan im
Koniki powodzi.
A za mym płużkiem,
Sam Pan Jezus chodzi,