Strona:PL Zygmunt Gloger-Pieśni ludu.djvu/030

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.


1.Oj Janie, Janie, Janie zielony!
Padają liście na wszystkie strony,
Na wszystkie strony.
A ty Stachu parobeczku
Szukaj se żony, szukaj se żouy.
2.Kędyż jej będę u Boga szukać?
A pójdę ja do Szczepanów w okienko pukać,
W okienko pukać.
Puk puk w okieneczko,
Wynijdź Maryś kochaneczko
Sama, jedyna!

W podobny sposób, wymiąniając imiona, śpiewa się do wszystkich we wsi kawalerów i dziewcząt. Którzy zaś mają się ku sobie, to śpiewa się trzecia zwrotka w ten sposób:

Zosieńka wyszła, rączkę mu dała,
A witajże, witaj,
Witaj mój Jasieńku,
Będę cię chciała.

Do takich zaś, którzy nie mają się ku sobie:

Maryś nie wyszła, siostrę wysIala,
Siostro moja, siostro,
Staw się za mnie ostro,
Jakby ja sama.


48.

Hej biały Janie,
Przyjeżdżaj do mnie,
Jeżeli się chcesz ożenić,
To ci żonkę narajemy,
Hej biały Janie!

Po tej zwrotce śpiewa się do każdej z obecnych dziewczyn w ten sposób: