Strona:PL Zygmunt Gloger-Pieśni ludu.djvu/013

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

My nie chcemy ino dziesięć
Będzie tego dla nas dosyć
A nie dajcie dwom jednego
Bo się pobijem o niego
Szabelkami, berdyszami,
Najświętsza Panno, bądź z nami!


16.

Przyśliśmy tu po śmiguście
Ale nas też nie opuśćcie
Placków jajek nie żałujcie
Wszystkiem hojnie obdarujcie
Za tę śliczną przemóweczkę
Darujcie nam kiełbaseczkę,
Bo jak nic nie dostaniemy
Wszystkie garnki potłuczemy.


17.

Bóg wam zapłać za te dary
Coście nam tu darowali
Byście za rok doczekali
Po talarku nam dawali.


18.
Śpiew dziewcząt winszujących Wielkiejnocy.

Do tego domu wstępujemy,
Szczęścia, zdrowia winszujemy,
Wszystkiego dobrego,
Od Boga miłego,
Alleluja!
Pan gospodarz w rogu stoła,
Suknia na nim w złote koła,
Gosposia kluczami brząka,
Podaruneczków szuka.
Alleluja!
Szukaj pani, maszli szukać,
Bo nam długo tutaj czekać,
Bo my wózkiem nie jedziemy,
Co nam dacie, to weźmiemy.
Alleluja!


19.
Stara pieśń podlaska zwana „Konopielką“.

Cienka mała Konopielka, hej ło-łom!
(Każdy wiersz powtarza się dwa razy).
Jeszcze cieńsza jak kraśniejsza, hej ło-łom!
Pawki pasie, piórka zbiera, hej ło-łom!
Co zbierze, w zapaskę kładzie, hej ło-łom!
A z zapaski wieniec wije, hej ło-łom!
I uwiła pawi wieniec, hej ło-łom!
Przyszpiliła do swej główki, hej ło-łom!
Zkąd się wzięły bujne wiatry, hej ło-łom!
I zerwały pawi wieniec, hej ło-łom!
Ciekła, biegła kraj dunaju hej ło-łom!
Napotkała trzech rybaczków, hej ło-łom!
Trzech rybaczków, trzech mlodzieńców, hej ło-łom!
Oj moiż wy rybaczkowie, hej ło-łom!
Zarzućcie jedwabny niewód, hej ło-łom!
Wyciągnijcie pawi wieniec, hej ło-łom!
Cóż nam będzie za nagroda, hej ło-łom!
Za nagroda od niewoda? hej ło-łom!
A pierwszemu pawin wieniec, hej ło-łom!
A drugiemu złoty pierścień, hej ło-łom!
A trzeciemu sama młoda hej ło-łom!
Sama młoda jak jagoda, hej ło-łom!
Jak jagoda w bujnym lesie, hej ło-łom!
A kokosza jaje zniesie, hej ło-łom!
A to jajo kruk wypije, hej ło-łom!
A brat z bratem się pobije, hej ło-łom!
Siekają się, rąbają się, hej ło-łom!
Swego brzegu trzymają się, hej ło-łom!
A ty Kasiu bądź wesoła,
Weź kluczyki, skocz do stoła,
A od stoła do szafeczki,
Wynieśże nam gorzałeczki,
Pięć par pisek na półmisek,
Na półmisku na cynowym,
Na obrusie, na bielonym,
I kiełbaską okrążywszy,
Serem, masłem zawierszywszy.
A my Kasiu w tem nie wrogi,
Bierzemy chleb i pierogi,
I my Kasiu nie dziwujem,
Za to pięknie podziękujem!


W drugi dzień Wielkiejnocy chodzą chłopcy z „Kogutkiem“. Ptaka ustrojonego z piór kapłonich i osadzonego na dwóch kółkach toczą od domu do domu. A gdzie przybędą, śpiewają:
20.

W Wielki Czwartek, w Wielki Piątek,
Cierpiał Jezus wielki smętek,
Za nas smętek, za nas rany,
Za nas ci to chrześcijany.
Trzej żydowie jak katowie,
Urągali boskiej głowie,