Strona:PL Zola - Ziemia.pdf/78

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
IV.

W następną niedzielę wypadał pierwszy listopada, był to dzień Wszystkich Świętych. Dziewiąta biła właśnie, gdy ksiądz Godard, proboszcz z Bazoches-le-Doyen, pełniący także obowiązki proboszcza w Rognes, stanął na szczycie wzgórza, u stóp którego znajdował się kamienny most, rzucony na Aigrze. Wioska Rognes, licząca zaledwie trzystu mieszkańców, od lat wielu nie miała dawnego proboszcza i jak się zdawało — przywiązywała do tego mało wagi, że gmina oddała polowemu na mieszkanie dawne, na wpół rozwalone probostwo.
Co niedziela zatem ksiądz Grodard przychodził tu pieszo z Bazoches-le Doyen, miejscowości odległej od Rognes o trzy kilometry. Gruby i nizki, z czerwonym karkiem, z szyją tak krótką, że głowa jego zdawała się być przechyloną w tył, zmuszał się do tej przechadzki ze względów hygienicznych. Późno już było, to też ksiądz przyśpieszał kroku, sapiąc jak miech, pot kroplami spływał mu z czoła i z tłustej twarzy, w której