Strona:PL Zola - Rzym.djvu/964

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Przebywszy te trzy puste sale, pan Squadra a za nim Piotr zakręcili na prawo i rozpoczęła się nowa serya sal równie pustych, ciemnych i głuchych. Wielka poczekalnia zwana salą Gobelinów dalej sala gwardyi szlacheckiej, gdzie stało mnóstwo stołków drewnianych i olbrzymi krucyfiks nad konsolą pomiędzy dwoma lampami. Na tę salę otwierały się drzwi kaplicy, w której w odosobnieniu papież odprawiał mszę, podczas gdy obecni klęczeli na posadzce marmurowej przyległej sali. Przed salą tronową była jeszcze jedna poczekalnia, zwana honorową, zaś w sali tronowej, gdzie odbywały się audyencye publiczne setek osób naraz, stał tron na niskiej estradzie powleczonej aksamitem czerwonym. Tron w kształcie fotelu był złocony i wyłożony aksamitem czerwonym, równie jak baldachim. Po bokach, lecz w pewnem oddaleniu, stały dwie konsole, na jednej był zegar a na drugiej krucyfiks pomiędzy parą złoconych kandelabrów z oprawionemi świecami. Ściany, pokrywał adamaszek czerwony w wielkie palmy w stylu Ludwika XIV, a bogaty fryz rzeźbiony w alegoryczne figury i emblematy, okalał i podtrzymywał malowidła sufitu. Na zimnej, marmurowej posadzce leżał dywan turecki, ale tylko przed tronem. W dnie gdy papież udzielał audyencyj w małej sali tronowej, lub w swojem prywatnem mieszkaniu, wielka sala stanowiła honorowy przedpokój, w którym wyczekiwali prałaci, dygnitarze Kościo-