Strona:PL Zola - Rzym.djvu/300

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

w tak niewielkiej przestrzeni, w tej grudce ziemi, w tej szarzejącej wysepce wyłaniającej się z morza pospolitych, kłębiących się w nierównościach dachów, w tej mieścinie rozłożonej na małem wzgórzu pomiędzy kilku innemi, które jakby na czatach okrążały ją wieńcem.
Niemniejszego ździwienia doznał Piotr, patrząc na Forum, ciągnące się od Kapitolu aż do podnóża pagórka Palatyńskiego. Był to stosunkowo wązki pas ziemi, ścieśniony pomiędzy wzgórzami. Dolinka zbyt ciasna dla rozrastającego się Rzymu, który tutaj gromadził swe gmachy, tłocząc je na małej przestrzeni. Starożytne Forum zaniosły i pokryły warstwy ziemi, długie wieki opadały tu pyłem i popiołami, a gdy nowożytni badacze zapragnęli odsłonić najsłynniejszy plac rzymskiej Rzeczypospolitej, trzeba było kopać pietnaście metrów wgłąb... Po dokonaniu tej roboty, Forum ukazało się oczom jakby wielki, złowrogi rów, pozbawiony spodziewanego majestatu. Przekop ten jest utrzymany czysto, omieciony i okurzony a znalezione w czasie odwracania i wywożenia gruntu uszkodzone kolumny, cokoły, płyty, części starożytnego bruku — sterczą ustawione wśród placu, jakby kości rozsypanego szkieletu. Na odnalezionych fundamentach bazyliki Julii, odtworzono dawną jej całość, wygląda ona jakby niewyraźne, przekształcone i skostniałe widmo przeszłości, rodzaj architektonicznego planu. W tej stronie Forum, tylko łuk Septy-