widzieć na czele przyszłego, odnowionego społeczeństwa.
Większy jeszcze wpływ na Piotra wywarł wice hrabia Filibert de la Choue, z którym się poznał w jednem ze stowarzyszeń katolicko-rzemieślniczych. Wice-hrabia był człowiekiem przystojnym, o wojskowej postawie, twarzy ściągłej i szlachetnej, nieco zeszpeconej małym, jakby przyłamanym nosem, który był niby wskazówką ostatecznego niepowodzenia niezrównoważonej natury. Filibert de la Choue był jednym z najzagorzalszych czynnych agitatorów partyi katolickiej we Francyi. Posiadał rozległe dobra ziemskie, znaczne kapitały, wszakże mówiono, że stracił już połowę mienia w nieszczęśliwie obmyślanych przedsiębiorstwch rolnych. W departamencie, w którym leżały jego majątki, silił się na urządzenie wzorowo prowadzonego gospodarstwa a w licznych swych folwarkach zastosowywał ideje neokatolickie, lecz niepowodzenie źle wróżyło o praktyczności systemu. Przecie dzięki temu został wybrany na deputowanego. W izbie przemawiał często, wykładając program swego stronnictwa. Mowy jego były długie i ogólną zwracały uwagę. Niezmordowany w obranym zawodzie agitatora, wiódł pielgrzymów do Rzymu, przewodniczył zebraniom, miewał prelekcye, pragnął przedewszystkiem pozyskać dla swej sprawy lud, który jak wyrażał się poufnie, raz podbity, mógł zapewnić tryumf Kościołowi. Piotr z całą naiwnością podzi-
Strona:PL Zola - Rzym.djvu/29
Wygląd
Ta strona została uwierzytelniona.