Strona:PL Zola - Rzym.djvu/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ukazywały się dzielnice, wreszcie pokazały się wzgórza leżące po za miastem. Serce Piotra biło coraz żywszem wzruszeniem. Zauważył jednak, że tem stopniowem zdobywaniem horyzontu rozprasza i psuje sobie wrażenie o jakiem marzył, chcąc jednym rzutem oka objąć Rzym cały, odrazu, raptownie. Zapanował nad sobą i pomimo żądzy obrócenia się i patrzenia na święte miasto, dojechał na górę nie odwróciwszy już głowy.
Kościół San Pietro in Montorio, podobno, że stoi na miejscu, gdzie św. Piotr został ukrzyżowany. Plac przed kościołem jest pusty, ryży, wypieczony słońcem podczas lata. W pobliżu, po za placem znajduje się monumentalny wodotrysk Aqua Paola w kształcie potrójnego kielicha, z którego bezustannie przelewa się z szumem kryształowa i zimna woda. Płaskowzgórze tworzy taras ścięty prostopadle od strony Transtevere. Wzdłuż tarasu ciągnie się parapet około którego zawsze stoi szereg turystów. Szczupli anglicy, rozrośli niemcy, z „przewodnikiem“ w ręku, zachwycają się tradycyjnym zwyczajem i zaglądają do książki, by rozpoznać miejscowość i gmachy stolicy.
Piotr lekko wyskoczył z dorożki i zostawiając w niej walizkę na ławeczce, dał znak woźnicy, by na niego czekał. Włoch, skinąwszy na znak zgody, odjechał i zatrzymał się obok długiego szeregu innych dorożek a pozostając na koźle pomimo słońca, spuścił tylko nieco głowę, równie