Strona:PL Zola - Prawda. T. 2.djvu/39

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

to niezawodna, że dosyć słowa i przykładu jednego bohatera, by z łona ciemnego i chwiejnego tłumu wywołać nowych bohaterów. W przeciągu dziesięciu lat dwa razy dawano Mignot’owi miejsce pierwszego nauczyciela w sąsiednich wsiach, lecz zawsze odmawiał, wolał zostać przy Marku, którego wpływ na niego był tak wielki, iż nie chciał go nigdy opuścić jak wierny uczeń, z nim zwyciężyć lub zginąć. Długo, ze zwykłą przezornością wyczekiwał stosownej chwili, aby się ożenić, teraz postanowił pozostać bezżennym, utrzymując, że uczniowie stanowią jego rodzinę. Zresztą jadał u Marka, gdzie go przyjmowano jak brata; czuł się tam jak w rodzinie i kosztował najwyższej rozkoszy, związku przyjaźni opartej na wspólności uczuć i przekonań. Martwiła go też niezmiernie niezgoda tego małżeństwa, tem bardziej, że od wyjazdu Genowefy zmuszony był stołować się w sąsiedniej restauracyi, aby nie powiększać kłopotów w tem gospodarstwie bez gospodyni. Markowi okazywał coraz więcej serdecznego szacunku i starał się go pocieszać wśród ciosów, które nań spadały. Jeżeli nie przychodził co wieczór na gawędę z Markiem, to jedynie przez delikatność, aby go zostawić z córką. Usuwał się również przed panną Mazeline, użyteczniejszą opuszczonemu i zdolniejszą do kojenia ran lekką, siostrzaną ręką. Gdy jednak widział Marka bardzo