Strona:PL Zola - Prawda. T. 2.djvu/317

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

pomniano o ceremonii dawnej, kiedy gmina się poświęciła krwawemu fetyszowi obłędu i kłamstwa. Tę to uroczystość właśnie Marek miał doprowadzić do skutku, urządzając pod przewodnictwem mera i rady inauguracyę sali gier i tańców w Domu gminnym, gdzie ludność będzie się odtąd zbierała niedzielami na święta cywilne.
Robiono wielkie przygotowania. Uczniowie Marka i uczennice Genowefy mieli odegrać małą sztukę, tańczyć i śpiewać. Dawniej już zebrano orkiestrę z okolicznej młodzieży. Młode dziewczyny, ubrane w bieli, jak niegdyś dziewice Najświętszej Maryi Panny, odśpiewają kantatę na cześć prac rolnych i rozkoszy życia. Życie bowiem, nadewszystko życie zdrowe i całkowite, przepełnione obowiązkami i radościami, zamierzano świętować, jako powszechne źródło siły i bezpieczeństwa. Potem nastąpi wręczenie wszystkich zebranych gier siły i zręczności: gimnastyki, wyścigów, palanta i innych, młodzieży i dzieciom, które co niedziela będą mogły używać. Miejsca zacienione w ogrodzie przeznaczono dla kobiet, żon i matek, które nabywały w ten sposób salon, gdzie będą mogły się spotykać, wesoło gawędzić i bawić. Na ceremonię inauguracyi przybrano salę zielonością i kwiatami, a cała, wystrojona odświętnie, ludność Jouville, od rana napełniła gwarną wesołością ulice miasta.