Strona:PL Zola - Prawda. T. 2.djvu/265

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

koić na zawsze rozum jego wiarą w cuda, stawiać w pierwszym rzędzie jego obowiązków jako człowieka i patryoty przemoc, mord i rabunek. Nauki podobne mogły wydać społeczeństwo głupców. zdolnych do nagłej wściekłości, do niesprawiedliwości i nędzy. Jego marzeniem było stawiać przed oczy uczniów jedynie obrazy pracy i pokoju, przedstawiać rządzący światem najwyższy rozum, sprawiedliwość prowadzącą do braterstwa; wykazać, iż dawne gwałty wieków wojowniczych są potępione i ustępują miejsca solidarnemu porozumieniu wszystkich ludów dla osięgnięcia szczęścia. Uwolniwszy szkołę od tych trujących fermentów przeszłości, główny położył nacisk na lekcye moralności obywatelskiej, starając się z każdego dziecka zrobić obywatela, znającego dobrze kraj, zdolnego służyć mu i kochać go, nie wyłączając przecież z ludzkości. Francya powinna marzyć o podbiciu świata nie bronią, lecz niepokonaną mocą idei, wolnością, prawdą i sprawiedliwością tak potężną, iż wyzwoli wszystkie narody i osięgnie najwyższą chwałę założenia wielkiej federacyi ludów wolnych i braterskich.
Co do reszty usiłowań Marek stosował się do programu, uchylając się, gdy go uważał za zbyt obciążony. Długoletnie doświadczenie przekonało go, że nic nie znaczyło umieć, jeżeli się nie rozumiało i nie mogło zastosować nabytych