Strona:PL Zola - Prawda. T. 1.djvu/435

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nym. Dodawano, że ojciec Philibin, na miejscu zapytany przez przełożonego, ojca Crabot’a, stracił głowę i wyznał wszystko. Za całe tłomaczenie podawał giest odruchowy, niepokój wobec szkolnej pieczęci Braciszków taki, że ręka jego działała szybciej od myśli. Milczał zaś dlatego, że po głębokiem zbadaniu sprawy, nabrał przekonania, iż winowajcą był Simon, który umyślnie podrzucił fałszywy wzór w celu szkodzenia religii. Ojciec Philibin zatem szczycił się swym czynem, gdyż tak giest jego, jak późniejsze milczenie było bohaterstwem, wynoszącem Kościół po nad sprawiedliwość ludzką. Zwykły wspólnik byłby zniszczył cały papier, a że on go zachował, czyż nie rozumiano, że zamiarem jego było wszystko dowieść w odpowiedniej chwili? Niektórzy w tym braku ostrożności widzieli manię ojca Philibin a zbierania najdrobniejszych papierków, inni — zabezpieczenie broni na przyszłość. Opowiadano, że ojciec Crabot, który niszczył wszystko, nawet otrzymywane bilety wizytowe, przerażony, wściekły. na katalogi i notatki, miał zawołać w chwili pierwszego zdziwienia. „Jakto, kazałem mu spalić wszystko, a on to zachował!“ Ojciec Philibin, przeciw któremu nie wydano jeszcze rozkazu aresztowania, zaraz wieczorem w dniu rewizyi, zniknął. A gdy pobożne dusze dowiadywały się o los jego, odpowiadano, że ojciec Poirier, prowincyał