Strona:PL Zola - Płodność.djvu/987

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

okropny, rozgłośny; w tej samej chwili dwójka, stojąca u wyłomu parkanu gwizdnęła na znak niebezpieczeństwa, bez wątpienia zbliżali się przechodnie. Trzeba było skończyć z tem. Aleksander okręcił chustką jej szyję a Ryszard równocześnie pięścią wtłaczał jej krzyk w gardło. Szał krwi owiał ich w jednem mgnieniu oka, oba poczęli skręcać chustkę, zaciskać coraz mocniej, wlec kobietę w błoto placu, dopóki nie przestała się już poruszać.
Potem, ponieważ gwizd się ponowił, wzięli woreczek, pozostawili ciało z chustką okręconą na szyi i poczęli pędzić galopem wszyscy czworo aż do mostu Grenelle, zkąd wrzucili woreczek do Sekwany, napchawszy wprzód kieszenie miedziakami, srebrem i złotem.
Kiedy Mateusz przeczytał w dziennikach szczegóły zbrodni, przejął go przestrach, i pobiegł na ulicę Fédération. Ponieważ tożsamość pani Angelin wprędce została stwierdzona morderstwo popełnione na tym pustym placu o sto metrów zaledwie od domu, gdzie zamieszkiwały dwie siostry, przejęło go strasznem przeczuciem.
I natychmiast poczuł, że obawy jego muszą mieć rzeczywistą podstawę, kiedy zmuszony był pukać trzykrotnie, zanim wreszcie Cecylia wylękła i drżąca odsunęła rygiel, skoro go poznała i wprowadziła do pokoju. Noryna leżała w łóżku, chora, blada jak płótno. Zaczęła szlochać,