Strona:PL Zofia Rogoszówna - Dzieci pana majstra.djvu/170

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Za szlachetność jej serduszka
Butce w dani składa — wróżka“.

Matka Butkę wpół porywa,
łez potokiem twarz jej zlewa,
upojona i szczęśliwa
w czarodziejskie patrzy drzewa
i, krzyż znacząc nad jej czółkiem,
woła: — Butko! tyś aniołkiem!

Piszczą dzieci, szlocha matka,
biegnie ta i ta sąsiadka,
pędzą dziewki, czeladniki,
„Hurra!“ drą się uliczniki.