Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/516

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wane; senat rzymski, w którym niemało było ludzi pobożnych, odczuł głęboko obrazę bogini — wprawdzie z imienia Dobrej, ale w gruncie rzeczy bardzo groźnej, zwłaszcza teraz, kiedy bogowie pozwolili łaskawie «wydobyć Rzym z paszczy Fatum».
Cezar powinien był właściwie odezwać się pierwszy — jako najbardziej obrażony gospodarz i małżonek. Ale nie chciał on sprawiać swoim wrogom przyjemności widowiskiem z taką, bądź co bądź, niesmaczną swoją rolą. Natychmiast więc rozwiódł się z Pompeją — i powiedział wówczas swe pamiętne słowa: «żona Cezara powinna być wyższą nawet ponad podejrzenie». Takie załatwienie sprawy uwalniało go od walki z zuchwałym patrycjuszem, który zczasem mógł być mu potrzebny. Natomiast skupił swą uwagę na zapewnione, po wygaśnięciu rocznej pretury, namiestnictwo w Hiszpanji, gdzie oczekiwało go świetne pole działania.
Senat postanowił sprawę prowadzić bez względu na stanowisko Cezara; wobec jej powagi i wysokiej godności przestępcy, powołana została osobna komisja kryminalna do rozpatrzenia sprawy o profanacji świętości, dokonanej przez P. Klodjusza, i zaczął się proces. Klodjusz nie przyznawał się do winy; zapomocą przekupionych świadków usiłował dowieść, że owej nocy przebywał nie w Rzymie, lecz w Interamnie. Na nieszczęście znalazł się człowiek, który krytycznego wieczoru widział Klodjusza w Rzymie; był to Cycero. Wezwany jako świadek — powiedział całą prawdę. Świadectwo to wywołało fatalne wrażenie; Klodjusz widział się już straconym. W takiem beznadziejnem położeniu pozostawał mu tylko ostatni, rozpaczliwy środek: przekupienie sędziów. Więc Klodjusz przy pomocy swych bogatych przyjaciół puścił w ruch złoto — i cel osiągnął: nieznaczną większością głosów został uniewinniony.
Wyrok ten był porażką dla senatu, a przedewszystkiem dla Cycerona, którego świadectwo zostało pośrednio potępione. A Cycero przeżywał już i tak ciężkie