Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/409

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

bożyszczem, ten mógł się na wiele odważyć, nie wyłączając i korony królewskiej... Lecz, powtarzamy, Marjusz nie chciał, czy też nie mógł zdecydować się na to.
Tryumf przebrzmiał; Jugurta był wysłany do «zimnej łaźni» jak nazywał podziemie, gdzie go czekała śmierć. I cóż dalej? Piąty konsulat nie dał Marjuszowi upragnionej władzy, a przed nim były jeszcze dwa, w które wierzył całą duszą. Więc trzeba było pomyśleć o szóstym na następny 100 rok. Senat więcej niż kiedyindziej będzie mu przeciwny, tem bardziej, że na widnokręgu nie było wojen; trzeba więc upewnić się o pomocy «popularów».
Rzeczywiście, od epoki Grakchów widzimy w Rzymie dwie partje, powstałe w czasie drugiej wojny Punickiej — przypomnijmy sobie Flaminjusza i Warrona — a które później nie występowały w epoce chwały; były to: partja «popularów» i partja «optymatów». Przy następcach Grakchów powstał szczególny obyczaj: kandydat zostawał gorącym popularem, otrzymywał urząd, dostawał się do senatu; — i tam stawał się optymatem, zwolennikiem władzy nobilitetu. Takim był i ów Memmjusz, którego widzieliśmy w wojnie Jugurtyńskiej; surowo zdemaskował on przekupstwo posłów, wysłanych do króla afrykańskiego; teraz zaś ujrzymy go jako czynnego obrońcę senatu.
Lecz wracajmy do rzeczy. Przywódcami popularów wówczas, t. j. w r. 101, byli dwaj ludzie, nie tyle naśladowcy Grakchów, ile raczej ich parodje: Saturnin i Glaucia; pierwszy starał się o trybunat, drugi — preturę. Obaj zaproponowali Marjuszowi przymierze: Marjusz poprze ich swoim wpływem wzamian za co oni zapewnią mu szósty konsulat. Czy zdawał sobie sprawę ten bohater tylu bitew, na co się waży — on, ze swoją uczciwością bez zarzutu, z poczuciem prawdy i prawa-wstępując w przymierze z tymi gwałcicielami ustaw? I znów musimy rzec-nie wiemy. Lecz jego doświadczenie jest bardzo pouczające.
Najpierw odbywały się wybory konsularne. Zbrodniarze dotrzymali słowa; rzecz zrozumiała, gdyż czekała