Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/188

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wił się w Azji Mniejszej z armją, aby Lizymachowi odebrać choć dawne prowincje swego ojca; ale ta walka zakończyła się dla niego klęską.
Naciskany przez Agatoklesa, dzielnego syna Lizymachowego, coraz bardziej na południe, znalazł się w końcu we Frygji, która dawno od niego odpadła. I tu, z południa ruszył przeciw niemu zwiastun jego przeznaczeń — Seleukos. Osaczony ze wszech stron, jak dzikie zwierzę, Demetrjusz po długiej, beznadziejnej walce napisał do Seleuka, że «składa w jego ręce swoje sprawy i siebie samego».
Ścisnęło się serce Seleuka na myśl o tym losie człowieka, który był mu, jeżeli nie teściem, to ojcem jego synowej; przyjęto go w sposób nie tylko honorowy, ale świetny. Ale ta wielkoduszność wywarła niepożądany wpływ na dworzan: rozumiejąc, że Demetrjusz stanie się pierwszym panem na dworze starego Seleuka, starali się na wszelki sposób zyskać jego przychylność, a Demetrjusz, jeżeli tego chciał, umiał jeszcze w swem postępowaniu z ludźmi roztaczać urok. Seleukos jął się lękać o swego syna Antjocha; zrzekłszy się pierwotnego planu, wyznaczył miłemu gościowi jako siedzibę — zamek swój nad rzeką Orontem.
Ostatnie wolne godziny Demetrjusz wyzyskał na to, że posłał listy do swych przyjaciół w Grecji. Przewidując swój los, prosi ich, aby od dziś nie wierzyli ani jego listom ani pieczęci, aby go wogóle uważali za umarłego i we wszystkiem słuchali jego syna, Antygona Gonatę. Nie omylił się w swojem przeczuciu. Wprawdzie, Seleukos dał mu utrzymanie królewskie; lasy koło jego pałacu były pełne dziczyzny, odwiedzać zaś mógł go każdy, kto tego zapragnął. Bądź co bądź, Demetrjusz czuł, że jest w mocy, którą przez cale życie uważał za swego najgorszego wroga: w mocy bezczynności. Początkowo bawił się polowaniem; ale wojna z dzikiemi zwierzętami znudziła się wkrótce wielkiemu Oblegaczowi Miast. Życie, którego niegdyś był ośrodkiem, dalej bujnie wrzało, ale już bez jego udziału. Wieści o tych zdarzeniach,