Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/165

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

poselstwa. «Teraz już mnie otwarcie wzywają z powrotem, a przedtem robili to skrycie, odmawiając mi posilków i pieniędzy. Nie, to nie naród rzymski zwyciężył Hannibala; zwyciężył go senat kartagiński swem niedowierzaniem i zawiścią!» I oto wreszcie w r. 203, w piętnaście lat po swem piorunowem przybyciu do Itali, w trzydzieści dwa lata po swej «przysiędze Hannibalowej», którą wypełnił do końca, lew afrykański wrócił na swe stare legowisko.
Wolniej odetchnęła Italja, ale radość, że groźny wróg ją opuścił, zatruta była trwogą: co się stanie teraz ze Scypjonem i jego wojskiem, gdy przeciw niemu wystąpi sam niezwyciężony dotychczas Hannibal? Wszyscy mieli w pamięci ostrzeżenia starego Kunktatora: sam on jednakże miał już nie dożyć zaprzeczenia swych ostrzeżeń: umarł tejże zimy (203—202), mając lat dziewięćdziesiąt.
Hannibalowi zima ta upłynęła na przygotowaniach. Trzeba było zebrać wszystkie siły kartagińskie dla bitwy stanowczej; należało też i samo miasto przysposobić do przypuszczalnego oblężenia. Na wiosnę r. 202 obaj dowódcy ruszyli z wojskiem przeciw sobie; zetknęli się pod Zamą na południowo-zachód od Kartaginy. Przed bitwą Hannibal zaproponował swemu przeciwnikowi spotkanie dla układów: liczył na urok swego imienia i swej osoby; sądził, że Scypjo cofnie się przed strasznem ryzykiem i przystanie na pokój, korzystny dla Kartaginy. «Pamiętaj, rzekł mu — ty jesteś teraz tem, czem ja byłem nad Trazymenem, pod Kannami; nie kuś kaprysów fortuny wojennej!» Ale Scypjo nie przychylił się do jego warunków: bitwa stała się nieuniknioną.
w bitwie tej obaj dowódcy przewyższyli sami siebie; zdumiewająca zwłaszcza byla sztuka, z jaką Hannibal umiał wyzyskać siły swej różnoplemiennej armji. Ale i jego genjusz nie był w stanie powstrzymać miecza przeznaczeń, który nad nim zawisł. Zwyciężyła wypróbowana wytrwałość legji rzymskich; zwyciężyła wszystko łamiąca odwaga wojowników konnych Masynissy, teraz bardzo licznych. Pod Zamą zakończyła się wielka trage-