Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/136

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Oto dlaczego poprowadził legiony nad jezioro Trazymeńskie, przecinając Hannibalowi drogę do doliny Tybru.
Lecz brzegi Trazymenu były, jak mówi Liwjusz, «miejscem, stworzonem na zasadzki»; wzgórza podchodzą zupełnie blisko ku jezioru, później się odsuwają, następnie znowu się zbliżają. Wojska Hannibala stały na wyżynach; Flaminjusz prowadził swoje po drodze nadbrzeżnej. Zdawało się, że sam los pomagał Punom: gęsta mgła spowijała dolinę, powiększając widmowość zdradliwego jeziora, gdy na wzgórzach jaśniało słońce, dając Hannibalowi zupelną możność rozmieszczenia swych oddziałów. Hannibal przeczekał, póki Rzymianie nie minęli pierwszej cieśniny; wówczas ją zajął. Druga już wcześniej była przezeń zamknięta; dla Rzymian nadszedł dzień powtórnego Kaudjum. Tym razem mogli się chociaż bić, i bili się przytem z taką zajadłością, że nawet nie zauważyli trzęsienia ziemi, które jednocześnie z bitwą zburzyło szereg miast. Lecz całe bohaterstwo nie zdało się na nic. Sam Flaminjusz poległ, przytem z ręki Galla, który chętnie skorzystał ze sposobności, by się pomścić za klęskę swego plemienia. Wojska poczęści poległy, poczęści dostały się do niewoli.
W Rzymie z lękiem oczekiwano wiadomości o wyniku bitwy, lud dręczył się na forum. Wyszedł pretor i zawiadomił go: «przegraliśmy wielką bitwę», powiedział mu ze szlachetną otwartością. I lud jeszcze raz okazał całą tę wytrzymałość, która nigdy nie opuszczała Rzymian w ciężkich chwilach. Uchwalono wznowić jedynowładztwo — dawno nie praktykowaną dyktaturę. Przedtem dyktatora naznaczał konsul; lecz z konsulów owego roku jeden poległ, drugi prowadził wojnę w innym kraju i nie mógł opuścić wojska. Po raz pierwszy i jedyny dyktatora i jego pomocnika, «magistra konnicy», wybrał lud. Dyktatorem został najwłaściwszy w tej chwili mąż, Kwintus Fabjusz Cunctator (t. j. «Zwlekacz»), jak go nazwała wdzięczność potomnych, ta wdzięczność, o której świadczy młody jeszcze wówczas