Strona:PL Zieliński Gustaw - Poezye, tom I.pdf/220

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

tykowanego. Takiem obcowaniem z ludźmi, kierowanem nieskazitelną uczciwością, Gustaw zjednywał sobie każdego i w życiu sąsiedzkiem nie miał nie tylko wrogów, lecz nawet i niechętnych sobie. Na tę okoliczność tem większy nacisk położyć się godzi, że Zieliński wyrastał po nad poziom ogólny, i majątkiem i nauką, a więc wyższem stanowiskiem społecznem, co zwykle nie wywołuje pobłażliwości wśród sąsiadów.
Pod układem napozór zimnym Zieliński krył serce gorące, umysł żywy i bogaty, zapał niemal młodzieńczy do wszystkiego, co piękne, dobre i zacne. Cichy, skromny, małomówny, nigdy nie gonił za popularnością, nigdy nie uczynił ani jednego kroku dla zyskania poklasku tłumów. Gardził zbytkiem i próżną wystawą, kryjącą częstokroć ubóstwo moralne i umysłowe; choć był panem wielkiego majątku, żył skromnie jak ziemianin, nie lubiąc imponować nikomu. W życiu domowem łagodny, wyrozumiały — może czasami zbyt słaby dla tych, których kochał, — był dobrym i rozumnym mężem, ojcem i panem. Rozkosz była go słuchać, kiedy ożywiwszy się, zaczął gawędzić w nielicznem a dobranem kółku przyjaciół. Poprawiając ulubiony ogień na kominku, sięgał do skarbnicy wspomnień i opowiadał o swoich podróżach po Europie, o Syberyi, kędy młodzieńcze przepędził lata, o stepie, po którym tak lubił bujać, o wiernych przyjaciołach i towarzyszach niedoli. Poetyczne obrazy, pełne grozy opisy, urozmaicał humorystycz-