Strona:PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf/295

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

bezczynnie rąk nie założył. Wśród tragedyj, napisanych przezeń w Macedonji, do naszych czasów dochowały się dwie, i te dwie należą do najlepszych w całym jego dorobku. Jest to «Ifigenja w Aulidzie» i «Bachantki».
«Ifigenja w Aulidzie» daje dramatyzację owej ofiary, a której mowa była przed chwilą — uśmiercenia dziewicy na ołtarzu przez własnego jej ojca celem zapewnienia pomyślności sprawie wszechnarodowej. Był to mit szczególnej godzien uwagi — dość dokładny odpowiednik legendy biblijnej o ofierze Izaaka. Pod urokiem tego mitu pozostawali już poeci-poprzednicy Eurypidesa; do właściwej wszakże wyżyny tragicznej wzniósł go dopiero on. Tamci wywoływali litość widzów nad dziewicą, gwałtem składaną w ofierze nietyle bogini, ile próżności i zuchwalstwu ojca; Eurypides pierwszy uczynił z Ifigenji bohaterkę tragiczną. I u niego tkliwe dziewczę zrazu lęka się śmierci, buntuje się przeciw okrutnej konieczności; zwolna wszakże daje się opanować majestatem myśli, że, poświęcając siebie na ofiarę, zapewni powodzenie i wielkość swemu ludowi, stanie się naprawdę «zwyciężczynią Iljonu», jak sama siebie nazywa. A ponieważ bogini, poprzestając na jej gotowości, ocala ją od śmierci i nagradza swem kapłaństwem, godzimy się tedy i my z rozwiązaniem tragedji i uznajemy w niej dalszy, dopełniający krok na drodze pojednania Eurypidesa z piękną religją jego ludu.
W jeszcze wyższym stopniu mają znaczenie takie «Bachantki», poniekąd najciekawsza i najbardziej uderzająca tragedja naszego poety. Temat jej stanowi wzniosły kult Bachusa-Dyoniza, który poeta, jako gość króla Archelaja, oglądać mógł w jego pierwotnej czystości — rzeczywiście, właśnie w Macedonji religijne zbiorowiska bachantek zachowały się w dawnej postaci aż do czasów Eurypidesa i dłużej. Treść ich Eurypides, jako Hellen, widział w rzeczy następującej: przez ów tymczasowy powrót do natury człowiek daje upust zawartym w piersi swej dzikim namiętnościom i okupuje dla się w ten sposób możność życia kulturalnego. Dyonizos prze-