Strona:PL Zenon Przesmycki - Z czary młodości.djvu/166

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Ale ty żyjesz. Twórcza twa moc
Ożywia stlałe już kości.
Gwiazdy błyskają z niejasnych mgławic,
A skry płomiennych ducha błyskawic
Wskróś przerzynają drżącą noc.
W blasku ich łun, przy dźwiękach strun,
Z tajemnych run
Wybłyska jutro ludzkości.

O, zwróć dziś ku nam promienną twarz,
Źrenicę olśnij zagasłą,
Do ramion daj nam skrzydła sokole,
Na skroń natchnienia włóż aureolę,
Niech się drzemiąca zbudzi straż,
Z pod złotych dachów, słomianych strzech,
Tysiącem ech,
Odwagi niechaj brzmi hasło!

Śród złotych łanów, nad brzegiem mórz,
W odwiecznych puszcz rozhoworze,
Brzmi twa harmonia olbrzymią pieśnią
I nad powszednią życiową pleśnią
Przewiewa grzmiącem tchnieniem burz.
Poezyo święta! po wieków wiek
W żywota bieg
Niechaj nam świecą twe zorze!