Przejdź do zawartości

Strona:PL Zenon Przesmycki - Z czary młodości.djvu/072

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Wiatr nocny się budzi.
— Dość marzenia snuć! —
W świat pędzi, do ludzi
Chybka moja łódź.

Dość marzenia snuć!
Ostatni raz, morze,
Chybka moja łódź
Przez twe mknie bezdroże.

Ostatni raz, morze,
Wielka toni fal,
Przez twe mknie bezdroże
Oczu moich żal.

Wielka toni fal,
Żegna cię w tym biegu
Oczu moich żal.
Powracam do brzegu.