Przejdź do zawartości

Strona:PL Załęski - Przekład pieśni Sarbiewskiego i inne poezye.pdf/33

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Ja, co mam lecić aż do nieba ieszcze?
Obłoki? prędko swego wieszcza nieście!
Gdzie słońce, xiężyc swoie koła toczy,,
Gdzie lazurowa bije przestrzeń w oczy
Czy mi się zdaie? czy mię wiatr unosi
I co raz bardziéy zawsze w górę wznosi?
Już mi te państwa i wielkie narody
Zniknęły z oczu, którem widział przody;
Już nawet ziemi mnieysza coraz bryła,
Trudna iéy doyrzeć, iuż się w punkt zmieniła.
O Oceanie wszechmocności Boga!
O wyspo! porcie! gdzie nie iest śmierć sroga!
O rzeki swemi rozległe wodami,
I nie ściśnięte żadnemi brzegami!
Już Sarbiewskiego skropią, bo tak dyszy,
Niech wasz bieg wieczny koło siebie słyszy.



PIEŚŃ 8.
Do Asteryusza. — Trudno znaleźć w nieszczęściu przyiaciela[1].

Jak fortuna móy Astery
Nas omyla, bo nam szczéry
Pozór stawia wszystkich rzeczy;
Tak nikt tego nie zaprzeczy,

  1. Pieśń tę przełożył Puzyn i Naruszewicz. — Obacz w Kochanowskim w X. I. p. 5. strofa 3.