Przejdź do zawartości

Strona:PL Z bratniej niwy.djvu/55

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

WILCZE MAKI.

Wilcze maki, wilcze maki,
Wy pól naszych płonny siew,
Czemu mnie, jak was, dościga
Ludzka pomsta, ludzki gniew.

Czemu w drodze mej mgła wieczna,
Wciąż wiatr smaga, deszcz i śnieg,
Czemu każdą radość moją
Tłumi skał przydrożnych brzeg.

Czemu tego, kto mi w drodze
Da współczucia swego kwiat,
Dłoń uściśnie mą w milczeniu,
Przekleństwami darzy świat?

Jakie winy, jakie grzechy
Ciążą na mnie, pytam was.
Czyżby te, com niegdyś spełnił
W innem ciele, w inny czas?