Przejdź do zawartości

Strona:PL Z bratniej niwy.djvu/46

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Gdy rzucam garstkę piasku w mrok grobowy,
Gdy dźwięczą w uszach pogrzebowe pienia,
Świece łzy ronią woskowe na ziemię.

W bezsenne noce, gdy nad zwątpień tonią
Bez odpowiedzi dręczą mnie pytania,
Nagle oddycham, zda się gromnic wonią
Wizya mi cały szereg ich odsłania,
A łzy woskowe płyną znów na ziemię.