Przejdź do zawartości

Strona:PL Z bratniej niwy.djvu/35

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

INNY ŚWIAT.

Tam, w bezgranicznej, zaziemskiej przestrzeni
Bratnie nam duchy mają świat swój cały,
I suną z nami, jak tłum naszych cieni,
Jako powiewny w górze obłok biały.

Zastęp ten, gdyśmy smutni, opuszczeni,
Strun naszej duszy skrzydłami dotyka
I czujem naraz w sobie pogrążeni,
Jak ukojenie nawskroś nas przenika.

Przenika zawsze, gdy ból łono szarpie,
Gdy zwątpień hydra serce nam spowija,
Gdy je na strzępy rwą drapieżne Harpie,
Gdy na pal cierpień przemoc ducha wbija.

Ja widzę świat ów, patrząc w twoje oczy,
I ma doczesność w mgłę się wnet rozwiewa,
Wśród lazurowych płynę w dal przezroczy,
Gdy wszystko wokół hymn wesela śpiewa.