Przejdź do zawartości

Strona:PL Z bratniej niwy.djvu/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Cicha staje przy mnie blizko,
Na mem czole kładnie dłoń;
Jako matka nad kołyską
Chyli ku mnie bladą skroń.

Wciąż ci zmarli śpią w zadumie,
Gdy szaleje w górze świat,
Z nim przestaje — kto żyć umie.
Tu — kto cierpi — schodzi rad.

I od świata złud daleki
Z tajemnicą swoich dum,
Tu się kryje, jak przed wieki
Chrystusowych uczni tłum.