Strona:PL Xenophon - Sympozjon oraz wybór z pism.djvu/78

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

ten człowiek nie wydaje ci się podobnym do takiego, który usiłuje lżyć kogoś?»
«Na Zeusa, i to nietylko do takiego, ale i do wielu innych».
«Mimo to — rzekł Sokrates — nie dopatruj się podobieństw, byś i ty nie wyglądał na lżącego».
«Ależ, jeżeli będę szukał podobieństw między nim a przyzwoitymi, a nawet najznakomitszymi ludźmi, to raczej będę już tem samem wyglądasz na lżącego».
«Jeśli go pod każdym względem będziesz mienił lepszym, już tem samem wyglądasz na lżącego».
«Więc wolałbyś, bym go porównywał z gorszymi?»
«Ani z gorszymi»
«Z nikim?»
«Wogóle nie porównuj go z nikim».
«Ależ nie wiem, jak przy przestrzeganiu milczenia mam postępować, by zachowanie moje było godne uczty».
«To bardzo łatwo: przemilczeć to, czego lepiej nie mówić».
W ten sposób ten psotliwy nastrój przy winie przygasł.
VII. Tymczasem jedni kazali mu szukać podobieństw i robić porównania, a drudzy wzbraniali. W czasie wrzawy Sokrates znowu zabrał glos: «Możebyśmy teraz właśnie coś razem zaśpiewali, kiedy już wszyscy pragniemy mówić». I zaraz po tych słowach zaczął pierwszy nucić jakąś piosenkę.
Właśnie w tej chwili, gdy przestali śpiewać, przyniesiono tancerce krążek garncarski, na którym miała pokazywać sztuki. I tu Sokrates odezwał się do Syrakuzańczyka: «Zdaje się, że naprawdę zasługuję na przezwisko: „rozmyślający”, jak ty powiadasz. Przynajmniej teraz zastanawiam się nad tem, jakby najłatwiejszym dla twego chłopaka i tej dziewczyny sposobem urządzić dla nas jak najmilsze widowisko; wiem, że jest to i twojem życzeniem. Bo, mojem zdaniem, wywracanie kozłów wśród mieczy jest popisem niebezpiecznym, a całkiem nieodpowiednim dla uczty. Prawda, pisać i czytać, wirując na