Strona:PL X de Montépin Zemsta za zemstę.djvu/113

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Na ten wypadek powiem ci kochana Urszulo, co masz przedsięwziąść...
— Dla czegóż myśléć o tych smutnych rzeczach?
— Bo to jest moim najpilniejszym obowiązkiem... Zatém, przypuściwszy że nie będę mógł ujrzéć córki przed śmiercią...
— Ależ to jest niepodobieństwem! — przerwała Urszula. — To jest niepodobieństwem, bo jutro przywiozę tu Renatę....
— Któż może odpowiadać za jutro? — rzekł Robert melancholicznie, — przysięgnij... że w razie gdybym przed jutrem zakończył życie, przysięgnij, że nie powiesz Renacie, kto była jéj matka...
— Przysięgam...
— Renata dowie się, kto był jéj ojcem, ale nie chcę aby się z innych ust, nie zaś z moich, dowiedziała o nikczemności i zdradzie Małgorzaty Berthier!... Nadewszystko pragnę, aby po mojéj śmierci nie dowiedziała się nigdy o istnieniu swojéj matki!
— Przysięgam, iż się nie dowie, jeżeli jéj kto inny o tém nie uwiadomi...

XV.

Po chwili milczenia, deputowany mówił daléj:
— Cały mój majątek należeć będzie do Renaty i przedsięwziąłem wszelkie ostrożności, aby nie miała żadnéj styczności z prawnikami, których zawsze