Przejdź do zawartości

Strona:PL X de Montépin Walka o miliony.djvu/212

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Mam jedną nogę, którą poruszam,
A drugą całkiem bezwładną...

Do owego dwuwiersza dodam ci... posłuchaj...

Ach.. ach!... obecnie, drogi kuzynie,
Ja nie poruszam już żadną...

„Tak jest, niestety... na obie nogi upadłem... zaniemogłem bez ratunku! Po zapłaceniu artystów w końcu miesiąca, ani jeden sous w kasie mi nie pozostanie, a po za kasą moc długów!
„Jeżeli przeto zkąd nie otrzymam stu pięćdziesięciu tysięcy franków na wystawienie realistycznej Féerie, o której ci mówiłem, pod tytułem: Wielkie Paryzkie Akwaryum, sztuki w dziesięciu aktach, a trzydziestu obrazach, z których jeden pod nazwą Bogini niesmaku, ściągnie cały Paryż, będę zmuszonym zamknąć mój bilans, co mnie zgubi na zawsze, stanowiąc niejako rozbicie się w porcie okrętu. Sztuka ta bowiem w zupełnie nowym rodzaju, pełna fantazyi, szczęśliwie zmieszanej z realizmem, przyniosłaby mi niewątpliwie znakomity rezultat pieniężny.
„Po trzystu przedstawieniach, jakie nieodmiennie mieć będzie, da co najmniej zysku sześćset tysięcy franków. Włożone w nią przeto nasze pieniądze z naddatkiemby się pokryły. Leona w głównym obrazie Paryskiego Akwaryum, jako bogini, zachwycającoby wyglądała... Ty wiesz, że ja znam się na tem...“

III.

Doszedłszy do wyż przytoczonych wyrazów, Verrière rzucił list na biurko, z gniewem weń ręką uderzając:
— Jego bilans... — powtórzył — jego bilans... co mnie on obchodzi? I ja... — dodał po chwili — ja znów rzuciłem trzysta