Strona:PL X de Montépin Tajemnica Tytana.djvu/340

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

tylko to nowe towarzystwo ostatecznie ukonstytuowanem zostanie!...
— Będziesz pan wpisany na listę naszych pierwszych przedpłacicieli.
— Potrzeba wam będzie moi panowie, bajecznej ilości drzewa obrobionego dla waszych budynków — mówił dalej właściciel zakładu.
— Bajecznych rzeczywiście... użyłeś pan właściwego wyrazu — odpowiedział Maugiron — a ponieważ pana wielki majątek, pozwala na tak wielkie operacye, nic panu nie staje na przeszkodzie, zatrzymać wyłącznie dla siebie dostawę, od której, większa część pana konkurentów usunie się, z powodu braku dostatecznych kapitałów... wszystko zależeć będzie od pańskiej woli...
— Na chęciach mi zbywać nie będzie, bądź pan przekonany, niech tylko warunki panów będą możliwe do przyjęcia.
— Mogę w tej chwili dać je panu poznać pobieżnie!...
Maugiron wyciągnął z kieszeni kilka kartek papieru, zapisanych notatkami i cyframi, i rozpoczął bardzo odważnie rozwijać mnóstwo szczegółów technicznych; ale, chociaż zdawał się cały zajęty wyłącznie tym przedmiotem, jednakże jednocześnie badał z uwagą swego słuchacza, studiując każdy rys jego fizyognomii, każdy ruch jego ciała i każdą intonacyę jego głosu, i przekonywając się coraz dokładniej iż ma do czynienia z osobą od dawna mu znajomą.
Wtem nagle w przedsionku głównego domu mieszkalnego, podniósł się krzyk jakiś nieznośny. Głos jakiś krzykliwy i ostry, niby głos wywołany dziwnym zbie-