Strona:PL X de Montépin Tajemnica Tytana.djvu/216

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
X.
Zaproszenie.

Andrzej wziął arkusz welinowego papieru, na którym w górze widniał herb, taki sam jak na pieczęci z laku czerwonego, i czytał okiem chciwem następujące wyrazy, nakreślone pismem pociągłem i arystokratycznem.
„Tyleś mi razy wspominał i tak goręco, mój drogi przyjacielu, o twoim młodym protegowanym, panu de Villers, że sam zacząłem się nim interesować równie żywo jak ty.
Miejsce głównego sekretarza naszego towarzystwa, wiesz sam, zetknie bezpośrednio twojego protegowanego z osobami najwyższej sfery społecznej: — aby więc je zająć, nieodzownem jest aby to był człowiek posiadający obycie się i maniery wielkiego świata.
Pan de Villers odpowiada zapewne w zupełności temu warunkowi; tyś mi to powiedział i ja się zdaję na ciebie, bo cię znam jak dobrego sędziego w tych kwestyach; ale trzeba nieodzownie aby to zdanie podzielali koledzy nasi, i oto co wymyśliłem, co mi się zdaje najodpowiedniejszem, aby przyjść prędko i od razu do dobrego rezultatu.... Czytaj tylko uważnie!...
Panowie de Bibeaucourt i de Grandral, używają największego wpływu w radzie zarządzającej. Zaprosiłem ich na kolacyę dziś wieczór do braci Provencaux. Zaproszenie przyjęli.