Strona:PL X de Montépin Lekarz obłąkanych.djvu/340

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Poza temi trumnami można się było ukryć. Młoda dziewczyna ujęła matkę wpół, zaciągnęła ją do ciemnego kąta, zmusiła do przykucnięcia na ziemi i zasłoniła sobą. Był już czas wielki. Drzwi się otworzyły i ukazał się doktor oraz jego pomocnik, a za nimi dwaj ludzie, niosący nosze, przykryte płótnem szarem. Pod tem płótnem rysowały się wyraźnie kształty człowiecze. Okrzyk, jedno słowo, jedno przyciszone westchnienie, jedno mimowolne poruszenie, zdradziłoby obecność matki i córki.
Edma wstrzymała oddech. Joanna, siedząc za nią, zdawała się pojmować, do jakiego stopnia zupełna jej nieruchomość była potrzebną. Młodszy doktor zdjął płótno, jakie przykrywało nosze i odsłonił nieboszczkę, bardzo już starą, której twarz wychudłą, kościstą otaczały siwe rozczochrane włosy. Wskazał na drugą płytę kamienną i położono na niej trupa, Uczyniono to bardzo prędko w zupełnem milczeniu i zaraz Rittner i towarzyszący mu ludzie wyszli.
Edma w tej chwili była nieżywą prawie z przerażenia.
— Jeżeli zamkną drzwi na klucz — mówiła Edma do siebie — co się z nami stanie?...
Ale nie sprawdziły się jej obawy. Dwaj posługacze wyszli, przymknąwszy tylko drzwi za sobą. Edma przyłożyła ucho do desek. Odgłos kroków oddalał się, słyszała jak otworzyły i zamknęły drzwiczki, prowadzące do zabudowań i znowu nastało głębokie milczenie. Młoda dziewczyna obróciła się wtedy i zobaczyła, że matka przy niej stoi. Joanna machinalnie naśladująca każde poruszenie córki, wysunęła się sama ze swej kryjówki, skoro tylko odeszli posługacze.
Edma wyprowadziła ją z amfiteatru i poprowadziła do drzwi, jakie je oddzielały od bulwaru Montmorency i prawdopodobnie od wolności. Maleńki, staroświeckiej formy kluczyk doskonale pasował do zamku bezpieczeństwa. Drzwi się otworzyły i obie kobiety znalazły się na bulwarze. Pociąg przelatywał właśnie do stacji Auteuil. Joanna przelękła się tego hałasu, dymu, świstu, wydała parę urywanych okrzyków i cofnąć się chciała. Edma pociągnęła ją i drzwi zatrzasnęła za sobą.