Przejdź do zawartości

Strona:PL Wyspiański - Wyzwolenie.djvu/44

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
OJCIEC

Uciekaj od różanych ust.
Miłość to czar i kłam.

SYN

Kocham...

HARFIARKA

Duszę twoją gram.
..............
Tęskni w tobie żalem, śpiewem,
gdzie rodzimy kąt,
kędy dwór twój z wielkiem drzewem
lip woniących słodką woń.
Tęsknisz doń — — ?
Hej, pobiegłbyś stąd.

Gdyby tobie kwietne sady
dały chłód nad skroń.
Brzęczą... Słyszysz rój? — Patrz gady
pełzają śród traw.
To się tobie śni:
W kosodrzewy umajony
czarny — modry staw;
ty nad wodą pochylony,
patrzysz w toń.
Tęskno ci?

SYN

Tęskno mi.

HARFIARKA

Leć, polatuj w wichrach burz,
kędy walczy świat;