Strona:PL Wyspiański - Wyzwolenie.djvu/18

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

tyś powinien był tu przyjść z pochodnią, —
jak ja z gałązką wawrzynu.
A jakież sobie miano przybrałeś?

KONRAD

Wziąłem to Imie, — zgadniesz z czynu:
Czem będę, zgadniesz czem jestem;
chcę działać

MUZA

Wiem, rozumiem: gestem.

KONRAD

Czynem!

MUZA

Gestem!
Czegóż to chcesz?

KONRAD

Wyzwolin.

MUZA

Z czego? — Czy chcesz ducha
wyzwolić, — alboż duch ma pęta;
czy myśl, — myśl tak daleko biega
wolna: — czy sercu co dolega —?
Wyznaj, — ułożę rzecz na sceny,
i MELANKOLIĘ zagram sama:
ja, jako rola, wielka dama...
a cały teatr mnie posłucha.

KONRAD

Kochanka moja zwie się: wola!

MUZA

Wola?! Być może — Jakież dane?
By zacząć sztukę, stworzyć dzieło,