Strona:PL Wyspiański - Skałka.djvu/55

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

i wszystek ból i żal i gniew
w krwi mojej płyną żywe.

(patrzy w Biskupa)

Dziękuję, dzięki, — siewco dusz,
tyś wzmógł z nicości duszę.
Jak równy tobie wstaję wróż!
W przegon przed tobą muszę!

Pozamną duchu — idziesz ty,
człowiek w potędze Boga;
wypatrz z mych oczu gwiazdy-skry,
nim krwią się spłucze droga.

BISKUP
(kreśli nad nim krzyż)
RAPSOD
(odchodzi)
(przez pomost na sadzawce)
(drogą przez gaj)
(mostem przez Wisłę)
(ku zamkowi).
WSZYSCY
(patrzą za nim)
KRASAWICA
(od słupców, ku którym przypadła do ziemi)
(czołgając się)
(legła u stóp Biskupa)
(głowę chyląc)