Strona:PL Wyspiański - Legenda 1897.djvu/27

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

precz wszystko, co z ich pamięcią
wiąże się;
ja nie chcę.
słyszałeś Łopuch, nie chcę.
syny moje, to moja kara,
i los mój zgubny, szczęście poszargane
we krwi.
ŁOPUCH.  wiem znam
..., że chce dusza
wypoczynku po śmierci, —
do tych więc skał nie może się przytulić
boby ją piekły bóle i szarpały
przez pamięć na to złe.
ŚMIECH.  minęło to, minęło
jako ta burza,
co przegrzmi, przeleci;
co teraz źle i to się prześni...
minie...
a szczęście spłynie
jak pogłos wróci do pieśni...
będzie król-ratar Krak
patrzył na dzieło
swoje,
niby ten Biełun siwy, miłosierny
co zwidza dwory, a po twarzach dzieci
pyzate głaska.
KRAK  (uradowany).
hola ha,
toś rzekł prawdę
jako jest,
inobym jedno to
pragnął po zgonie,