Strona:PL Wyspiański - Hamlet.djvu/7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

rzał, — kompletował, — aż i pisał; im później, tem zupełnie zmieniając tekst dawny nudny dla Szekspira, a dając coraz częściej dzieło jakoby zupełnie nowe.
To samo z Hamletem.
Tworzył dzieło, o którym nic już więcej powiedzieć nie trzeba, które zaś zjawieniem się swojem rozwiązuje wszystkie języki. DZIEŁO bowiem zwalcza brak talentu u każdego, kto nie jest tegoż dzieła twórcą.
Należy jednak rozumieć, że skoro czynność tę artystyczną Szekspir zaczynał, był inny, niż gdy ją kończył. Że się wykształcał w ciągu każdej takiej sztuki, kiedy się przygotowywała, że dopiero wtedy, kiedy czas na jaką z nich przyszedł, Szekspir się nią zaczynał zajmować, przeżywał, opanowywał ją zwolna, przychodziły mu pomysły, szczegóły, fragmenty, — rozsadzały dotychczasową całość i całość ulegała w końcu rekonstrukcyi.
Nie było zaś nigdy tego wypadku, żeby Szekspir miał zamiar napisać jakiś dramat, którego nie znał z legendy, czy noweli, lub nawet i to najczęściej wprost ze sceny, a więc dramat, którego legendę sam dopiero miałby obmyśleć.
W ten lub ów sposób, ale przebieg dramatu znał. Żył w teatrze i dla teatru; — teatrowi temu dawał swój artyzm i talent.
Mocno mylnem byłoby mniemanie, jakoby Szekspir przy pisaniu dramatu myślał był o scenie, o deskach, estradzie i tym podobnych. Nie i nigdy. Szekspir pisał i myślał w pobliżu mając do rozporządzenia i na rozkazy posłuszny sobie teatr i posłuszną scenę, deski, estrady i tym podobne; pisał zaś i obmyślał dzieła za treścią idąc i logiką i terenem rzeczywistych wydarzeń dramatu.
O tem bowiem Szekspir myślał, co miał do napisania