Strona:PL Wyspiański - Daniel.djvu/14

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
STARY WIĘZIEN

Czyli mi źle pod jarzmem?
Dziesiątek lat kark się ugina.
Nawykłem z wiekiem.

CHÓR WIĘŹNIÓW

Jarzmo ojca dziedzictwem dla syna;
kraty więzienia, wilgotny mur —
pałac nasz.

GŁOS WIĘŹNIA

Kamień poduszką do snu.

MŁODY WIĘZIEŃ

Przez dzień
tyranowi stawiamy pałace złote.
Runą pałace złote,
runąć muszą.
Kamienie się rozsuną,
ciężarami poduszą
rozkosze.

CHÓR WIĘŹNIÓW
(mrucząc)

Pałace runąć muszą,
kamienie się rozsuną,
ciężarami poduszą
rozkosze.

GŁOS WIĘŹNIA

Z pod gruzów nędza wstanie
i pójdzie w świat