Strona:PL Wyspiański - Akropolis.djvu/43

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
ANIOŁ 3

Gwiazdy. — Mam światło ducha!

PANI

Słyszę. —

ANIOŁ 3

Pójdzie, kto słucha!
Kto słucha, pójdzie za mną!
We świt, w blaski, het w łuny.
My jesteśmy zwiastuny.

PANI

Czyli słowa twe nie złudą kłamną?
Czyli słowa twe prawdą?

ANIOŁ 3

Są siłą!
Słowa moje niezłomne.
Śpiż i krew moje ciało;
na tę noc żywe wstało,
jako ty wstałaś żywa.
Zapomnij, — bądź szczęśliwa.
Zapomnij!!

PANI

Ja szczęśliwa?!! —
Gdzie lutnia moja, co śpiewa?

ANIOŁ 3

Nie trzeba lutni już.
Gdy chcesz, — echo wyśpiewa,
co chcesz. Tylko się wsłuchaj.
Słyszysz, tam, ptak trzepoce.
Słyszysz, — łopocą drzewa
we wichrze tam od pola — ?