Przejdź do zawartości

Strona:PL Wyspiański - Achilleis.djvu/66

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ze swymi ludźmi, gdy idą po nocy
na łup i zdobycz.

REZOS

Przyrzekł mi Atryda,
że sprawców zbrodni wykryje i skarze.

HIPODAMIA

Jak mnie porwano z domostwa rodziców,
gdy dom nasz spłonął i zapadł się w gruzy,
ostałam wtedy w namiocie zwycięzcy.
Był dobrym dla mnie.

REZOS

Więc ty?

HIPODAMIA

Dziś prócz niego
niemam nikogo. — On właśnie zabronił,
bym, jako inne, szła przez ręce wszystkim
i strzegł mej hańby, by mię po namiotach
co wieczór inny pieścił
i on to słowem potężnem obwieścił,
że mnie jedyną chce pojąć za żonę,
gdy ztąd odpłynie....